O fotgrafii kulinarnej i nie tylko... (część piąta)

piątek, 14 marca 2014 Brak komentarzy
 
 
Fotografię można porównać do potrawy, w której każdy składnik daje odrębny smak, a połączone tworzą spójną całość. Tak jak w kuchni, tak i w fotografii każde zagadnienie, które poznajemy jest zależne od innego.
 
 
W poprzednim odcinku poznaliśmy pojęcie przysłony, która reguluje ilość światła wpadającego na matrycę, natomiast migawka reguluje czas, w jakim nasze zdjęcie zostanie naświetlone. Odpowiednio dobrana przysłona do czasu naświetlania da nam prawidłowo naświetlone zdjęcie.

Dziś zajmiemy się czasem otwarcia migawki. Czas naświetlania wyznaczamy w sekundach i ułamkach sekund np. 1/500; 1/250; 1/60; 1/15; im dłużej będziemy naświetlać zdjęcie, tym będzie ono jaśniejsze. Przykładowo w pochmurny dzień użyjemy czasu otwarcia migawki 1/60, natomiast w dzień słoneczny 1/250.


Pojęcie czasu otwarcia migawki jest bardzo proste, jest jednak parę zasad, którymi powinniśmy się kierować:
-nawet niewielkie drgania mogą spowodować poruszenie aparatu, dlatego używając czasu naświetlania poniżej 1/60, powinniśmy korzystać ze statywu tak aby nasze zdjęcie pozostało ostre.
-jeżeli będziemy chcieli uchwycić polewanie naleśników syropem klonowym czy siekanie włoskiej kapusty wówczas, powinniśmy zastosować czas naświetlania powyżej 1/500, w przeciwny razie nasze zdjęcie będzie rozmyte.
- zaczynając swoją przygodę z fotografią postaraj się fotografować w różnych warunkach oświetleniowych. Dobrą metodą jest ustawienie kompozycji z warzyw i poeksperymentowanie z czasem otwarcia migawki i wielkością przysłony, tak aby były kompatybilne.

Prześlij komentarz