O fotografi kulinarnej i nie tylko (część pierwsza)

sobota, 30 listopada 2013 Brak komentarzy

Każdy fan fotografii, chcący zgłębić swoją wiedzę sięga do książek i czasopism. Autorzy jednych przekonują, że w fotografii liczy się „myślenie, a nie drogi sprzęt”, z innych dowiemy się że dobry aparat wiele ułatwi i pozwoli rozwinąć skrzydła.

W każdej z tych opinii jest dużo prawdy. Według mnie podstawą jest dobre poznanie swojego aparatu, niezależnie od tego czy jest to sprzęt profesjonalny, czy amatorski. Z czasem poznasz wszystkie możliwości aparatu, jego plusy i minusy.

Podstawa to praktyka. Fotografuj dużo, w każdych warunkach, bez względu czy jest to dobrze wyposażone studio, maleńka kawiarnia, czy zatłoczone targowisko.

Na początku Waszej drogi z fotografią kulinarną nie polecam inwestowania w nowy aparat, ten którym fotografujecie piękne widoki na wakacjach w zupełności wystarczy. Mniej profesjonalny sprzęt ma wiele plusów: uczy myślenia i radzenia sobie w ekstremalnych sytuacjach oświetleniowych, posiada bardzo dobrze rozwinięte systemy automatyczne, które można porównać do naszej intuicji oraz wbudowane lampy błyskowe, które odpowiednio użyte pomogę pięknie doświetlić zdjęcie.

Część z Was zapewne dysponuje już lustrzankami.  I w tym przypadku będę namawiała Was do częstej praktyki, która zaowocuje pięknymi ujęciami.

Prześlij komentarz